De Walt korpus młotowiertarki trk serwis

Podłe części. Uwagi mechanikom 3.

Idziemy dalej!
 
Napotykamy tu elementy sterujące zmianą rodzajów pracy. Czyli pokrętła które włączają i wyłączają udar i czasem wyłączają obroty uchwytu by zamiast pracy obrotowo- udarowej otrzymać tylko udar.
Najsłabszym elementem w tym układzie jest człowiek obsługujący maszynę. Większość  przełączników jest wyposażona w zapadki, które łamią się gdy obracamy te przełączniki, nie do końca wcisnąwszy klawisz zabezpieczający przed obrotem. Drugą tajemnicą tego miejsca są znaki lub sposoby w jaki trzeba je włożyć w korpus maszyny by uzyskać wszystkie sposoby pracy. Informacje o tym są zawarte w instrukcjach dla mechaników dołączanych do płyt serwisowych, dlatego należy dążyć by takie płyty posiadać. Z tajemnic można zdradzić że przełączniki  Metabo można złożyć tylko przy pomocy dodatkowych narzędzi. A przełączniki AEG są jednorazowe- raz wyjęte muszą zostać zastąpione nowymi.
Złożenie skrzyni biegów i elementów przeniesienia napędu na wrzeciono kończymy smarowaniem tego zespołu. Możemy to zrobić to na dwa sposoby. Pierwszy: smarujemy wszystkie łożyska i złożenia łożyskowe małą ilością smaru, a na koła zębate nakładamy porcję smaru wg. zaleceń serwisowych lub jeśli ich nie ma to max. 100 gram w przypadku młotowiertarki i 200 w przypadku cięższych młotów.
UWAGA ! BRAK SMARU JEST TAK SAMO GROŹNY JAK JEGO NADMIAR!
Lepiej dać mniej niż więcej. Jeśli mamy dostęp do serwisówki to tam często są wyszczególnione (w gramach) ilości smaru. Smar powinien wytrzymywać temperaturę do 180 stopni Celsjusza. I należeć do smarów które pod wpływem temperatury zamieniają się w olej, i wracają do postaci stałej po spadku temperatury. Są elektronarzędzia smarowane olejem, przynajmniej te ich miejsca w których znajdują się układy udarowe. Olej ten musi być zgodny z tym co podaje producent, zbyt rzadki lub gęsty spowoduje częste awarie układu udarowego.

 

wirnik elektronarzędzia z uszkodzonym łożyskiem. Trk serwis elektronarzędzi

Podłe części. Uwagi dla mechaników.

Kolejnym punktem w drodze mechanika do naprawy jest:
 sprawdzenie
znajdujących się w przekładni wiertarki, młotowiertarki, młota obrotowo-udarowego sprzęgieł służących do zmiany „biegów” lub rodzajów pracy. Również sprzęgieł bezpieczeństwa.
Przeważnie są to sprzęgiełka kłowe. Nie oznacza to jednak że z wyglądu przypominają siekacze. Wyglądają jak cylindry lub tarczki na których wycięto pasujące wpusty i wypusty. I w tym tkwi problem.
 Bez rozbiórki i dokładnego obejrzenia te zespoły części sprawiają wrażenie absolutnie sprawnych. A często dopiero pod obciążeniem pracy ich zużycie daje o sobie znać. Widzimy to gdy po przyłożeniu wiertła do materiału wiertło „staje”, lub słyszymy gdy wiertło obraca się lecz towarzyszy temu głośny stuk wydobywający się z wiertarki.
Zużycie mechanizmu udarowego.
Zębatkowy układ udaru jaki spotykamy w wiertarkach jest łatwo weryfikowalny. Zużycie, wytarcie zębatek jest widoczne od razu po umyciu części.
pneumatyczne układy udarowe które dominują dziś w młotowiertarkach składają ją się z kilku wzajemnie zależnych elementów.
Typowy układ składa się z: tłoczka współpracującego z cylindrem, następnie bijaka pośredniego i bijaka właściwego bezpośrednio uderzającego w końcówkę wiertła.
Wszystkie części wykonane są ze stali. I we wszystkich kluczowym elementem jest miejsce które przekazuje siłe udaru do końcówki wiertła. To miejsce nazywamy „płaskiem”. Lecz nazwa ta jest wyjątkowo myląca.zużycie wiertła sds. serwis elektronarzędzi trk serwis
typowy płask jest lekko wypukły, i zaoblony na krawędziach. Zużycie tego miejsca jest kluczowe dla siły udaru maszyny. Typowe zużycie to spłaszczenie „zbicie”,”stłuczenie” bijaka dochodzące aż do powstania wklęśnięcia z ostrymi krawędziami. Towarzyszą temu również ukruszenia materiału bijaka. Należy wtedy starannie obejrzeć cały układ: tłok, bijak pośredni i końcowy. Jeżeli każdy element jest zużyty co najmniej w średnim stopniu to dopiero wymiana całości przywróci pełną moc udaru. A i tu czeka niespodzianka! Tą niespodzianką są końcówki wierteł współpracujących z maszyną. Wiertła te posiadają również „płask” i gdy wykazuje on podobne zużycie jak bijaki, wiertło należy wymienić. Wiertła niskiej jakości zdarza się że bywają „rozklepywane” przez bijak maszyny. Aby wyjąć takie wiertło z uchwytu, trzeba dokonać rozbiórki całej maszyny.
serwis elektronarzędzi trk serwis wirnik szlifierki

Podłe części poradnik dla mechaników.

serwis elektronarzędzi trk serwis części składowe młotowiertarkiPodłe części
Tytuł powyżej idealnie opisuje części które mają olbrzymi wpływ na pracę narzędzia, ale ich zużycie lub uszkodzenie jest często trudne do zauważenia lub lekceważone.
Oringi, uszczelniacze (simmerringi).
typowy przykład : opis klienta „słabo bije” zwłaszcza wiertarki  z udarem elektropneumatycznym.
Mechanik bierze maszynę w ręce i sprawdza. Wszystko OK!
Klient też kiwa głową bo widzi że maszyna pracuje.
Wraca klient na budowę i za chwilę słyszy : „nie bije”!
Co słyszy mechanik?
O ile klient wraca do tego samego serwisu.
Przyczyną jest najczęściej O-ring na tłoku układu udarowego.
Ta chytra i złośliwa część, ma właściwości przeobrażania się niewidocznego dla zbyt szybkiego mechanika.
Nowy O-ring  jest okrągły i w miarę zużycia „kwadratowieje” . Są firmy które produkują te części inaczej; przekrój ich uszczelniaczy przypomina „X”. Te dla odmiany „okrągleją”.
Dlaczego tak się dzieje? Otóż obie te części pracują w cylindrach, i smarowane są mgłą olejową, w którą zamienia się  smar pod wpływem temperatury. Ale zanim do tego dojdzie O-ring pracuje „grzbietem” gdy jest okrągły, lub „krawędziami” gdy jest w kształcie „X”.  I gdy maszyna jest zimna i smar gęsty wydaje się że jest Ok.
A tu jest daleko od OK. Smar zamienia się w mgłę olejową i znika „kompresja” , która „bije” w maszynie.
Rozwiązanie? Przed sezonem przynieść maszynę i poprosić o „mały przegląd” ze szczególnym uwzględnienie wzmiankowanego podleca.
Uszczelniacze (simmerringi).
Pracują one w ciężkich warunkach: na styku ze światem zewnętrznym i mgłą smarną wewnątrz wiertarek z udarem pneumatycznym (w skrócie wszystkie maszyny z układem mocowania wiertła SDS+, SDS max mają udar pneumatyczny). Drobinki pyłu który jest doskonałym materiałem ściernym, jeśli ich nie usuwać choćby przez odmuchanie narzędzia, z czasem drobinki te przedostaną się między obracające się części a gumę uszczelniacza i ją przetrą.
Efektem jest „plucie” smarem przy dłuższej pracy.
Rozwiązanie jak opisane powyżej z O-ringami.
Łożyska igiełkowe i wałeczkowe.
Bardzo chętnie stosowane. Są mniejsze niż kulkowe i w ciasnych wnętrzach dzisiejszych maszyn czują się doskonale. Często w postaci „złożeń” (pozbawione zewnętrznej bieżni), lub w postaci łożysk jednokierunkowych są ukryte w trzewiach elektronarzędzi  i bez kompletnej rozbiórki narzędzia są niewidoczne. Potrafią wyrządzić olbrzymie szkody. Na przykład gdy łożyskują wałek zębaty który współpracuje z wirnikiem. Zużycie igiełek powoduje odsuwanie się wałka od wirnika i zniszczenie zębatek na obu częściach. Efekt? Naprawa jest praktycznie nie opłacalna. Co gorsza jeżeli już zdecydujecie się na naprawę wiertarki lub młota, to te rozsypane igiełki mogą być przyczyną kolejnej awarii elektronarzędzia.
Obowiązkowo trzeba takie narzędzi sumiennie rozebrać i umyć, wyskrobując smar ze wszystkich zakamarków uszkodzonego narzędzia. Często jest tak że igiełki trzymają się „na smarze”.
Szkło powiększające pomoże wykryć nam jeszcze jedną „zdradę”.
W wyniku zużycia spowodowanego złym smarowaniem igły (wałeczki) tracą swój kształt. Stają się płaskie. To dyskwalifikuje łożysko.
Kolejną pułapką związaną z tymi łożyskami jest miejsce ich stosowania. Głęboko schowane, zabezpieczone słabo widocznymi śrubami,nie wzbudzają zainteresowania mechanika. Łożyska wałeczkowe jednokierunkowe  luźno osadzone na wałkach potrafią „zniknąć” przy rozbiórce narzędzia i gdy mechanik jest niedoświadczony lub nieuważny,  to ma olbrzymi problem z uzyskaniem prawidłowej pracy narzędzia.

 

Rozwiązanie: umycie rozebranego narzędzia. Dokładne obejrzenie wyjętych części. Przestudiowanie rysunku złożeniowego ze szczególnym uwzględnieniem części nazywających się needle bearing, nadellager.   I ich wymiana przy pomocy odpowiednich narzędzi.

Schemat okablowania Milwaukee AGV 15-125XE

Często przy naprawach trzeba stosować taktykę „na małpę”. Czasem znaczy to : odpocznij chwilę, zjedz banana. A czasem przełożenie po kolei przewodów instalacji elektrycznej narzędzia.

Czasem mechanik w serwisie musi się zachować jak saper. Najpierw sporządzić schemat okablowania miny tzn. narzędzia.

Z pomocą przychodzi tu współczesna technika. Dziś, praktycznie każdy ma w kieszeni telefon z funkcją foto.

I dopiero po sporządzeniu takiej dokumentacji, ostrożnie i z uczuciem przełożyć przewody do nowego łącznika lub płytki elektro-nic.

Część producentów zamieszcza rysunki instalacji elektrycznych, ale tylko część.

Spółdzielnia samopomoc chłopska zamieszcza niniejszy film, w celu ulżenia nie lekkiej doli elektromechaników:

starmix odkurzacz dostarczony do naprawy

Starmix próba odkurzacza po naprawie.

Próba odkurzacza po naprawie.

Trafiają do nas odkurzacze o których jedyną informacją jest: nie ciągnie, nie działa.

Jak w każdym elektronarzędziu mamy do czynienia z prostymi i piętrowymi awariami.

Prosta naprawa to: wymiana przewodu przyłączeniowego, poprawa połączeń wewnętrznych.

Piętrowa naprawa to: wymiana kilku elementów wzajemnie zależnych. Przykładowo płytka pcb, elektrozawory.

I na końcu ale nie ostatnie to końcowe sprawdzenie czasem dziwnych zachowań, zwłaszcza odkurzaczy.

Najważniejszym kryterium jest dla nich „ciąg”, a dokładniej wytworzenie podciśnienia umożliwiającego zbiór pyłów i zanieczyszczeń.

Wielkość podciśnienia jest opisana w instrukcji obsługi narzędzia.

Praktyczne zbadanie tego parametru wykonuje się przy pomocy manowakuometru. Może być taki, który jest stosowany przy pomiarach podciśnienia w warsztatach samochodowych.

To badanie daje też możliwość wykrycia niestandartowych uszkodzeń „kubła”, pojemnika na pyły.

A wygląda to tak:https://youtube.com/shorts/S8oB7521Ico?feature=share